Domek na Drinie i okolice.
Okolice Parku Narodowego Tary w Serbii to bardzo malownicze i górzyste pejzaże. Przecina je wstęga rzeki o nazwie Drina, rozlewająca się dość szeroko wśród bogatych w zieleń terenów. Gdzieś na środku jej nurtu- w okolicy miasteczka Bajina Basta- ktoś przed laty sklecił drewnianą konstrukcję, która z biegiem lat stała się najczęściej obfotografowywaną atrakcją. To słynny Domek na Drinie. Nic zatem dziwnego, że owa chatka ale również i monastyr w Raczy stały się deserem na koniec naszej backapackerskiej wyprawy na Bałkany…
Uvac- must see w Serbii.
Kanion Uvac wygląda jak wąż wykonany z jadeitu, rzucony pomiędzy wysokie wzgórza. Stojąc na najsłynniejszym punkcie widokowym o nazwie Molitva można się poczuć, jak w przyrodniczym sanktuarium. Spoglądając w dół- na jasnozielone meandry- nie ma potrzeby by gadać, chce się jedynie patrzeć i wchłonąć jak najwięcej z tego momentu. Po kilku chwilach na trwaniu w ciszy, do uszu zaczynają dobiegać wibrujące szumo-szmery. Spoglądasz wtedy w niebo i zauważasz najpierw jednego, a potem kolejne sępy, szybujące i patrolujące swój rewir. Niesamowite…
Raszka- prawosławie w Novim Pazarze.
Mityczna Raszka to teren obejmujący swym zasięgiem doliny Ibaru, Uvca, a częściowo też Limu, Driny i Tary, ze swym obecnym sercem bijącym gdzieś pomiędzy Kraljewem, a Novim Pazarem. Podczas pobytu w tym ostatnim, co chwilę natrafialiśmy na napisy krzyczące z murów: „Sandžak”, „Raška!” . Stąd też wzięła się inspiracja, żeby opowieść o Novim Pazarze podzielić na dwie części. O islamskim Sandżaku napisaliśmy w poprzednim wpisie . Dziś serwujemy Wam opowieść o Raszce. To właśnie na tych ziemiach powstało pierwsze państwo serbskie, kraj…
Novi Pazar- witaj w Sandżaku.
Novi Pazar- kiedy się tam pojawisz nie będziesz miał pewności czy to już Turcja, czy może jeszcze Bałkany? Starannie osłonięte kobiety, brodaci mężczyźni, instytut islamski… Miasto to słynie przede wszystkim z dość radykalnego podejścia do islamu. Zagub się w jego zakamarkach i wchłoń nieco z tak egzotycznego dla nas klimatu skrytego przecież w sercu Europy. Spotkasz tam i owych jakby już mitycznych Jugosłowian. No i tamte nowopazarskie kawy, czewapy zagryzane cebulka i świeżutkim chlebkiem lepinje! Jak znaleźliśmy się w Novim…
Szlak Valbona ➺ Theth.
Valbona i dolina o tej samej nazwie, przez którą przepływa lodowaty, turkusowy potok jest jednym (obok Theth) z najbardziej znanych miejsc w Górach Przeklętych. Tu z resztą na określenie tych gór używa się również nazwy: Alpy Albańskie. Chyba jak najbardziej słusznie, bo góry mają charakter mocno alpejski tyle, że krajobraz kulturowy i przyrodniczy jest znacznie mniej przekształcony niż w tych jedynych, prawdziwych Alpach. Czym czaruje Valbona? Cała dolina chroniona jest w obrębie Parku Narodowego Valbona i obok Parku Narodowego Theth…
Koman- rejs i wycieczka do Valbony.
Północna Albania jest magiczna! To tam znajduje się opisana już bardzo szczegółowo w poprzednim wpisie Szkodra, której wielkim atutem jest pobliskie jezioro Szkoderskie. Na północy mieszczą się także budzące respekt Prokletije czyli spektakularne Góry Przeklęte przyciągające spragnionych górskich treków i wspinaczki. Jest tam dziko (w jak najbardziej pozytywnym sensie), pięknie i zupełnie inaczej niż na wybrzeżu naszpikowanym gęsto kurortami. To właśnie tam pomiędzy wysokimi, wapiennymi wzgórzami i górami wije się jak wielki szmaragdowy wąż jezioro Koman. Rejs promem przez spokojne, zielone wody…
Pentlandy- zielona odpoczywalnia.
Wow..! Jakie te Pentlandy są piękne! Jak to możliwe, że nie przyjechaliśmy tu wcześniej? … takimi słowami podsumowałam krajobrazy, kiedy zdyszana stanęłam na szczycie Allermuir Hill, a przede mną roztoczył się w całej okazałości widok na zatokę Firth of Forth, nad którą leży Edynburg.Za naszymi plecami jak magnes przyciągały otwarte przestrzenie, a na horyzoncie- jeden po drugim- rysowały się kolejne szczyty Pentlandów Południowych. Początek maja. Miasto w dole zaczęło się już intensywnie zielenić, a Pentlandy dopiero ożywały po wyjątkowo długiej…
Izby➺Czertyżne- szlak w Beskidzie NIskim.
Każdy z nas ma w swoim otoczeniu osoby- czy to bliskich, czy też znajomych- którzy mają fascynujące hobby i są ludźmi, których lubimy słuchać. Do takiego grona w naszym przypadku należy Robert. Urodzony i wychowany w Krakowie. Od paru lat zafascynowany Beskidem Niskim, z którym zapoznał się bliżej idąc za głosem serca. W mojej i Marcina głowach zrodził się pomysł na wpis gościnny jego autorstwa. W swoim pierwszym wpisie Robert zabierze nas na szlak zamknięty wychodzący z miejscowości Izby do…